Katherine i Elijah

Administrator

Katherine i Elajah

Zaciekawiony

MOJE TRZECIE I OSTATNIE OTP W TYM SERIALU. Sad

Lubiłam ich już w retrospekcjach z drugiego sezonu. Przyjemnie oglądało się rozwój ich przyjaźni oraz ludzką Katherine. Sądzę, że gdyby nie cała ta afera ze zdjęciem klątwy Klausa i sam Pierwotny, mogliby być naprawdę szczęśliwi już wtedy. Ucieszyłam się z ich scen w czwartym sezonie - widać było, że Elijah naprawdę wiele znaczył dla Katherine. Przede wszystkim, oddała mu z własnej woli lekarstwo. Sądzę też, że nie chciała, by dowiedział się o zabiciu przez nią Jeremy'ego, bo wtedy widziałby ją jako "potwora"...Szkoda, że Pierwotny wybrał pomoc bratu (którego nota bene wcześniej chciał zabić) i opiekę nad dziewczyną, której nawet wcześniej na oczy nie widział...Sama Katherine mogłaby przyjechać do Nowego Orleanu, niestety Plec i Dries postanowiły zmienić ją w człowieka, zepsuć osobowość do końca i zabić. Smile

Moderator

to paring, którym Julie złamała mi serce jak żadnym innym Sad

ryczałam po ich stracie jak bóbr, do dziś torturuję się filmikami na YT z nimi, do dziś po nich rozpaczam. coś co mogło być najlepszą parą EVER zostało tak zniszczone.
I nigdy, przenigdy tego Julie nie wybaczę.