Autor |
Wiadomość |
<
Postacie
~
Matt Donovan
|
|
Wysłany:
Pon 15:44, 07 Lip 2014
|
|
|
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
<center> </center>
Matt Donovan – były chłopak Eleny i Caroline, brat Vicki. O nadprzyrodzonych istotach dowiaduje się dopiero pod koniec drugiego sezonu, jako ostatni z jego przyjaciół. Wini się za to, że Elena jest wampirem. By zadośćuczynić, pozwalał się Elenie karmić sobą, gdy stała się wampirem. W ostatnim odcinku 4 sezonu pomiędzy nim a Rebekah dochodzi do pocałunku, co zmienia ich relacje. Na początku 5 sezonu zostaje wykorzystywany przez Podróżników, a później przez Katerinę i Nadię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pon 16:12, 07 Lip 2014
|
|
|
Dołączył: 10 Cze 2014
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
Mattie <3 moje serce. ma miłości nie, no tak na poważnie, to uwielbiam chłopaka. jest słodki, kochany, zabawny. może nudnawy, ale w nim to lubię wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 23:47, 02 Sie 2014
|
|
|
Dołączył: 11 Cze 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
Więc w pierwszych sezonach był postacią dość nudną. Może na początku miał jeszcze jakieś tam wątki (np. ten związany z jego rodziną), jednak z czasem jego rola ograniczyła się do bycia barmanem w Mystic Grill, toteż służeniem za "jedynego ogarniętego człowieka" w miasteczku. Mimo wszystko, nawet go lubiłam. Był postacią dobrą, sympatyczną, taką...ludzką. Poza tym, od czwartego sezonu stawał się coraz ciekawszy, a w piątym nawet dostał w miarę dobry wątek (szkoda, że taki krótki i ze zmarnowanym potencjałem...).
W 4x15 było mi go bardzo szkoda - może i sam odcinek skupiał się bardziej na śmierci Jeremy'ego i uczuciach Eleny, jednak i tak jedną z najsmutniejszych scen był płacz Matta w samochodzie...Nie jest specjalnie ważną postacią, jednak to on chyba najwięcej przez tę nadnaturalność stracił. Nie miał już siostry, najlepszego przyjaciela, normalności...Po prostu go to przerosło. Matt z piątego sezonu stał się nieco odważniejszy i już nie jest taką "szarą myszką". I to mi się podoba. ^^
Lubiłam jego związek z Caroline i cały czas ubolewam nad tym, że nie został on bardziej rozbudowany. Matt chciał jednak ludzkiego życia i wampirzyca tylko by mu przeszkadzała, jednak to ciągle marnotrawstwo...Potem polubiłam go z Rebekah, jednak ta z kolei musiała wyjechać do Nowego Orleanu. Byłam skłonna dać miano kolejnego "OTP" Nadii i Mattowi, jednak zanim to się stało, Nadia umarła.
No i nie ukrywajmy, liczyłabym na więcej scen Katherine i Matta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|